Nastał
zmierzch ludzkości, lecz Arka jest dowodem na to, że najwspanialsze rzeczy
można zbudować wspólnymi siłami i że, człowiek ma jeszcze dostatecznie tyle
siły ,by przetrwać nawet w najgorszych historycznych momentach. Razem
przezwyciężymy wszystko i stworzymy od podstaw nowy, wspaniały świat.
– Napis na wejściu we wszystkich językach świata w sektorze
odpraw.
WITAMY NA ARCE
Pierwsze co ludzie pamiętają przy wejściu na pokład podczas zagłady to
ten wielki napis o tym, że ludzkość wspólnie wszystko przetrwa. Nie wiem dziś gdzie
szukać osób, które by wyznawały tę ideologię. Życie na arce jest bardzo trudne,
właśnie z powodu podziałów. Mnogość ras jakie się tutaj spotkały w ciasnym
kącie oraz kultur i religii jest nie do pojęcia, przez cowszędzie rodzi się
nieufność wobec obcych. Arka miała być projektem, który uratuje cywilizację
przed zgubą a okazał się ostatnim jej tchnieniem, w którym jak na dłoni można
zobaczyć do jakich potwornych rzeczy jest zdolny homo sapiens sapines. Wielki, na
wysokość prawie 50 kilometrów oraz długości około 100 kilometrów statek
wykonany z nowo odkrytego stopu metalu, który jest zdolny przetrwać wybuchy
bomb atomowych oraz wielkich kataklizmów, miał w zamyśle chronić wszystkich
przed zagrożeniem z zewnątrz. Nikt nie pomyślał, że największym
niebezpieczeństwem będzie po prostu druga osoba w kajucie. Cały statek jest
podzielony na niezliczone sektory i oddziały, w których można znaleźć dosłownie
wszystko. Były tutaj budowane bazy
polityczne, wojskowe, sektory mieszkaniowe i rozrywkowe. Dużą część statku
zajmują sztuczne farmy i urządzenia zwane skraplaczami, które wykorzystują wodę
z zewnątrz do przetworzenia jej na zdatną do picia. Z pewnością znajduje się
tutaj mnóstwo ukrytych oddziałów, wszak gdzieś miały być przechowywane
największe tajemnice państwowe. Kiedy nastała apokalipsa, należało tylko
zapakować tam ludzi. Od kilkunastu lat na samej arce pracowało już multum
naukowców i brygadzistów. Centra komunikacyjne, banki, wielkie korporacje,
zarządy i dokumenty, plany techniczne i cała wiedza ludzkości w postaci papierowej
i elektronicznej została tam już ulokowana znacznie wcześniej przed samą
ewakuacją. Mapa statku była wielką księgą, nie każdy miał do niej dostęp z
przyczyn bezpieczeństwa. Dlatego też, tworzono same mapy sektorów a dostawali
je przywódcy, pomniejszone mapy były naklejane na ścianach.
Statek pięciokrotnie przewyższający Mt. Everest, długi na 100 km, ciekawe na ile szeroki 1, 100, 1000 km ? Ile trzeba i jakiego paliwa żeby to poruszyć i jak to później zatrzymać ? Taki moloch nie potrzebowałby specjalnego stopu żeby wytrzymać wybuch bomby atomowej... Statek tej wielkości byłby widoczny z orbity okołoziemskiej. Jestem też ciekaw gdzie mógłby pływać, bo jego zanurzenie byłoby pewnie tak duże, że stałby w rowie mariańskim...
OdpowiedzUsuńMoże warto na początek poczytać o dużych statkach, żeby później się nie zbłaźnić dając upust swojej mitomanii ?
Nie zamierzam w żadnym razie dyskutować z Tobą o prawach fizyki, statkach czy też o tym, że Trolle nie istnieją a Gandalf nie może być ani szary ani biały bo nie istnieje i nie ma prawa istnieć.
OdpowiedzUsuńPytałem poważnie, jak sobie wyobrażasz, że coś tak wielkiego mogłoby istnieć i się poruszać? Co do trolla to jakoś to przełknę, zrozumiałem. Co do Gandalfa - masz prawo mieć swoje zdanie i nie chciałem o nim z Tobą dyskutować.
OdpowiedzUsuńChodzi o fakt, że ziemia jest cała zalana, dlatego z logicznego punktu widzenia, może pływać :) Wiele rzeczy jest jeszcze nie wyjaśnionych więc niedługo coś wstawię bo projekt trochę zmienił już formę i się rozwinął.
OdpowiedzUsuń